poniedziałek, 29 grudnia 2014

BŁĘKIT SZAFIRU PO POLSKU!!!

Hej :)
Wiem, że nie ma mnie tu za często, ale nowości też niewiele, a czasu jeszcze mniej.
Ale póki co mniejsza z tym, przed chwilą na stronce o TCz na facebooku znalazłam link do Błękitu z polskimi napisami i pomyślałam, że najlepiej jeśli od razu go wrzucę :D
Sama jeszcze nie oglądałam, pewnie nadrobię wieczorem, bo w ciągu dnia nie będę miała za bardzo czasu, ale jak ktoś z Was obejrzy to piszcie w komentarzach jak wrażenia! :)

vidto.me/v89boex4433w.html

I jeszcze jedno: słyszałam, że potwierdzono plotki o ekranizacji Zieleni Szmaragdu :D

Pozdrawiam,
Cassandra

sobota, 20 grudnia 2014

Czerwień Rubinu we Franci





  Ach, Francja... Piękne kamienice i sklepy najlepszych projektantów... Ale, ale, nie o tym mamy tu mówić. Otóż Francuzi mają swój RUBINROT!!! To tak strasznie niesprawiedliwe :'( My też byśmy tak chcieli, prawda? Nie dość że mają film w kinach, oficjalne książki i płyty to jeszcze na premierze byli obecni Maria i Jannis!
Zdjęcie: Zazdrościmy Francji okladki filmowej na książkach :c


  













http://www.allocine.fr/video/player_gen_cmedia=19547242&cfilm=203871.html - Trailer do francuskiej wersji filmu

Laura - Sesja








wtorek, 9 grudnia 2014

Trylogia Czasu w pakiecie

Jakieś cztery miesiące temu naszła mnie ochota na zamówienie sobie w pewnej księgarni internetowej swój własny nowiutki, pachnący (uwielbiam wąchać nowe książki) egzemplarz pierwszej części Trylogii - Czerwień Rubinu, jednak nie takie to wszystko okazało się łatwe i przyjemne jak sądziłam :( 

Zacznijmy od tego że moja przygoda z dziełem Pani Gier zaczęła się w pewno bardzo pochmurne i zimne lutowe popołudnie kiedy marzłam na przystanku autobusowym. Na ogół autobusy w szczecinie się nie spóźniają ale linia którą akurat ja jeżdżę przyjeżdża na przystanek kiedy jej się podoba. Po trudnych 45. minutach kiedy czułam że odmarzają mi palce zdecydowałam się gdzieś ukryć. Padło na bibliotekę bo była najbliżej.Głupio było nagle wparować do świątyni ciszy i powiedzieć "Hej, nie czuje stup i palców bo na dworze jest totalnie zimno, mogę przeczekać 20 minut?" więc bez większych ceregieli ruszyłam prosto do pułki z książkami dla młodzieży. Przez dłuższy czas nie mogłam nic znieść, ale kiedy wreszcie moje palce przejechały grzbiet "Czerwieni Rubinu" od razu poczułam że to jest to czego szukałam. Usiadłam i zaczęłam czytać. Długo nie mogłam skończyć aż wreszcie spostrzegłam że jest już grubo po czasie kiedy powinnam być w domu, więc schwyciłam od razu całą Trylogię i popędziłam do domu. Po przeczytaniu w dwie noce wszystkich trzech książek założyłam bloga a książki oddałam do biblioteki. 

Rozwiń Post! :)