poniedziałek, 9 lutego 2015

Video zza kulis

W filmiku pojawia się Maria Ehrich i Jannis Niewohner opowiadający historię miłości swoich postaci.

Filmik dostępny pod linkiem:

http://www.bravo.de/stars/film-tv/saphirblau-exklusives-video?channelId&channelListId&mediaId=9874043857f6411d99010f543431f35a

Uczę się niemieckiego, więc jeżeli będą chętni mogę "piąte przez dziesiąte" wytłumaczyć o co chodzi w filmiku i co MNIEJ-WIĘCEJ mówią aktorzy

Viel Spass!!!


I żeby nie było pusto :D



niedziela, 8 lutego 2015

Premiera w Lipzgu













Przepraszam że tak długo nic nie pisałam ale byłam strasznie zajęta zajęciami szkolnymi. Teraz podjęłam decyzję o zmianie nastawienia do bloga. Od dzisiaj CODZIENNIE  będą pojawiać się nowe posty. Zaczynamy od trochę starego tematu, którego jednak wam jeszcze nie przedstawiłam. Viel Spass!

Co do opowiadań, to będą się one pojawiały częściej ale rzadziej niż normalne posty :)


sobota, 7 lutego 2015

Rozdział IV część III

Obudziłam się krzycząc i szamocą sie we własnej pościeli. Pot ściekał strumieniami po moim ciele a serce biło niewyobrażalnie szybko. Potrzebowałam chwili żeby zrozumieć co się stało. To był tylko sen. Tylko pieprzone wymysły mojego przeładowanego mózgu. Uff... jak dobrze. Byłam w swoim pokoju bezpieczna i spokojna. Na szafeczce nocnej stały maści, pęk tabletek i śniadanie. Jakim cudem to wszystko zmieściło się na jednym meblu?
- Gwenny!?
Spojrzałam w stronę skąd dobiegał głos. Po drugiej stronie łóżka na starym rozchwianym krześle siedziała Lesly. Bez słowa rzuciłam jej się na szyję i zaczęłam płakać. Jak ja ją kochałam! To ona powinna być moją kuzynką a nie Charlotta! Dlaczego ta cała rodzina jest taka "inna"? Co jeszcze mnie czeka?
- Dziękuję
- Za co? - spytała zdziwiona
-  Za wszystko. - Oderwałam się od niej i spojrzałam jej w oczy - Za to że jesteś ze mną, wspomagasz mnie pomimo wszystkich niebezpieczeństw - mówiłam prawie płacząc
- Proszę cię, tylko nie płacz
Otarłam oczy, wypiłam cały kubek wody leżący na szafce nocnej, odrzuciłam kołdrę i próbowałam wstać. Niestety, ostatnie spotkanie z biurkiem nie było zbyt miłe więc tylko syknęłam i upadłam  znowu na łóżko. 
- Nie wolno ci wstawać! - wykrzyknęła Lesly układają mnie znów do łóżka
- To co mam robić?
- Rozmawiaj ze mną, mów co się dzieje
Och tego mi właśnie było trzeba. Osoby której mogłam wszystko powiedzieć
- Lealy, mogę ci się totalnie wyżalić?
- Oczywiście, po co pytasz? - zrobiła zdziwioną miną 
Zaśmiałam się przez smutek
- Moim problemem jest to że nie wiem nic o Elizabeth 
- A niby kto wie?
- Gideon! 
- To dlaczego nic od niego nie wyciągnęłaś - zapytała zrezygnowana z miną "rozmawiam z idiotą"
- Bo nie chcę żeby wiedział że się tym interesuje. Po prostu. Chce tak jak wcześniej przeprowadzić nasze śledztwo. Tylko ja i ty. I nikt więcej. No może ewentualnie "wujek Google"
- Ale chcesz żebym szukała czegoś konkretnego?
- Ja szukam wszystkiego co tylko można wiedzieć o tej dziewczynie. 
- Ok. Ale ja musze mięć jakiś punkt startowy. Powiedz mi o niej wszystko co wiesz
- Wiem nazywa się Elizabeth de Saint Germain, ma 17. lat i jest straszna. - mówiąc to zmarszczyłam nosek jak przy obrzydzeniu. 
-Dobra. Spróbuję coś znaleźć w Google ale nie jestem pewna czy coś znajdę. Ty tym czasem musisz zjeć śniadanie i weź leki za pól godziny przyjdę.
- Ok. Możesz mi tylko podać tą pierwszą książkę na półce. Ty przeglądaj sieć dłużej bo ja się pewnie zaczytam. Mimo tego że normalnie tego nie robię

Lesly podała mi książkę, przypilnowała żebym zjadła śniadanie i poszła do pokoju Charlotty szukać informacji bo właśnie tam był najszybszy Internet. Ja tymczasem zaczytałam sie w lekturze. Książka opowiadała historię XVII wiecznej dziewczyny która dla dobra swojej rodziny była zmuszona służyć swojemu Panu którego szczerze nienawidziła. Była młoda, ale zmuszana do najcięższych prac. Kiedy pewnego dnia, jej Pan wraca, po przegranym pojedynku w karczmie, urażony rozkazuje dziewczynie zabić tego który go znieważył. Ma to zrobić w taki sposób tak żeby nikt nie domyślił się że to ona. Jeżeli wpadnie czeka ją najboleśniejsza śmierć jaką człowiek wymyślił. Kiedy przyzna się że to nie ona chciała zabić tego człowieka kara zostanie przeniesiona z niej na jej Pana. Jednak on przezornie zakazał jej mówić cokolwiek o nim pod groźbą zabicia całej jej rodziny co do najdalszego kuzyna. Dziewczyna musi działać szybko, zdecydowanie, ale niezauważenie w przeciwnym wypadku straci wszystko.