- Gwenny!?
Spojrzałam w stronę skąd dobiegał głos. Po drugiej stronie łóżka
na starym rozchwianym krześle siedziała Lesly. Bez słowa rzuciłam jej się na
szyję i zaczęłam płakać. Jak ja ją kochałam! To ona powinna być moją kuzynką a
nie Charlotta! Dlaczego ta cała rodzina jest taka "inna"? Co jeszcze
mnie czeka?
- Dziękuję
- Za co? - spytała zdziwiona
- Za wszystko. - Oderwałam się od niej i spojrzałam
jej w oczy - Za to że jesteś ze mną, wspomagasz mnie pomimo wszystkich
niebezpieczeństw - mówiłam prawie płacząc
- Proszę cię, tylko nie płacz
Otarłam oczy, wypiłam cały kubek wody leżący na szafce
nocnej, odrzuciłam kołdrę i próbowałam wstać. Niestety, ostatnie spotkanie z biurkiem
nie było zbyt miłe więc tylko syknęłam i upadłam znowu na łóżko.
- Nie wolno ci wstawać! - wykrzyknęła Lesly układają mnie znów
do łóżka
- To co mam robić?
- Rozmawiaj ze mną, mów co się dzieje
Och tego mi właśnie było trzeba. Osoby której mogłam
wszystko powiedzieć
- Lealy, mogę ci się totalnie wyżalić?
- Oczywiście, po co pytasz? - zrobiła zdziwioną miną
Zaśmiałam się przez smutek
- Moim problemem jest to że nie wiem nic o Elizabeth
- A niby kto wie?
- Gideon!
- To dlaczego nic od niego nie wyciągnęłaś - zapytała
zrezygnowana z miną "rozmawiam z idiotą"
- Bo nie chcę żeby wiedział że się tym interesuje. Po prostu.
Chce tak jak wcześniej przeprowadzić nasze śledztwo. Tylko ja i ty. I nikt
więcej. No może ewentualnie "wujek Google"
- Ale chcesz żebym szukała czegoś konkretnego?
- Ja szukam wszystkiego co tylko można wiedzieć o tej dziewczynie.
- Ok. Ale ja musze mięć jakiś punkt startowy. Powiedz mi o
niej wszystko co wiesz
- Wiem nazywa się Elizabeth de Saint Germain, ma 17. lat i
jest straszna. - mówiąc to zmarszczyłam nosek jak przy obrzydzeniu.
-Dobra. Spróbuję coś znaleźć w Google ale nie jestem pewna
czy coś znajdę. Ty tym czasem musisz zjeć śniadanie i weź leki za pól godziny
przyjdę.
- Ok. Możesz mi tylko podać tą pierwszą książkę na półce. Ty
przeglądaj sieć dłużej bo ja się pewnie zaczytam. Mimo tego że normalnie tego
nie robię
Lesly podała mi książkę, przypilnowała żebym zjadła
śniadanie i poszła do pokoju Charlotty szukać informacji bo właśnie tam był
najszybszy Internet. Ja tymczasem zaczytałam sie w lekturze. Książka opowiadała
historię XVII wiecznej dziewczyny która dla dobra swojej rodziny była zmuszona
służyć swojemu Panu którego szczerze nienawidziła. Była młoda, ale zmuszana do
najcięższych prac. Kiedy pewnego dnia, jej Pan wraca, po przegranym pojedynku w
karczmie, urażony rozkazuje dziewczynie zabić tego który go znieważył. Ma to zrobić
w taki sposób tak żeby nikt nie domyślił się że to ona. Jeżeli wpadnie czeka ją
najboleśniejsza śmierć jaką człowiek wymyślił. Kiedy przyzna się że to nie ona chciała
zabić tego człowieka kara zostanie przeniesiona z niej na jej Pana. Jednak on
przezornie zakazał jej mówić cokolwiek o nim pod groźbą zabicia całej jej
rodziny co do najdalszego kuzyna. Dziewczyna musi działać szybko, zdecydowanie,
ale niezauważenie w przeciwnym wypadku straci wszystko.
strasznie krótki, dlaczego?
OdpowiedzUsuńTo prawda strasznie krótki, ale cieszę się, że dodalas nowy rozdział. Czy to oznacza że będziesz kontynuować to opowiadanie?
OdpowiedzUsuńNareszcie!!!
OdpowiedzUsuńNowy rozdział jest krótki ale i świetny.
Błagam dodajcie szybko NEXT...!!!!
Mam nadzieję, że będą nowe rozdziały. ;-D
Zapraszam na mojego bloga również o Trylogii czasu.
http://trylogia-czasu-opowiadania.blogspot.com/
PS. Dodacie ten rozdział na stronę z opowiadaniami na tym blogu?
UsuńBo tam tego rozdziału nie ma. :-(
No w końcu rozdział ;) Chociaż krótki, ale jest ;) Mam nadzieję że Gwenny i Leslie coś znajdą na temat Elizabeth ;)
OdpowiedzUsuńNo to czekam na kolejny rozdział ;)
Pozdrawiam Aga W ;*
Kiedy następny?
OdpowiedzUsuńInteresujące xD ale przez to że nie ma go na str z opowiadaniami to zauważyłam dopiero teraz ;p
OdpowiedzUsuń