środa, 13 listopada 2013

Rozdział I część IV

Tam już czekali na nas moja mama - Grace i moja biologiczna mama - Lucy wraz z moim biologicznym tatą Paulem.
- Och, Gwendolyn! - krzyknęły "mamy" - jak dobrze że jesteś! - dokończyła już tylko Grace
- Czy coś Ci się stało w czasie podróży? - zapytała Lucy
- Nie...? 
- A czy widzieliście coś nieodpowiedniego? Cokolwiek? - zapytał Paul
- Nieodpowiedniego? 
- Ach zapomniałem. Dzisiejsza młodzierz mówi "don't cool", czyż nie?
Razem z Giedeonem wybuchnęliśmy śmiechem.
- Nie. Teraz się mówi "niepokojącego"- powiedziałam nadal dusząc się ze śmiechu - i nie?! Nie widziałam nic niepokojącego. A czemu pytasz?
- Musimy z wami porozmawiać - tym razem przemówiła Grace.
- Czy coś się stało? - zapytał Gideon momentalnie przestając się śmiać - A tak w ogóle, dlaczego widzimy cie teraz w 2011r.?
- Właśnie o tym chcieliśmy z wami porozmawiać...

1 komentarz:

  1. Robi sie ciekawie, tylko szkoda, ze rozdzialy nie sa dluzsze :'( /A.

    OdpowiedzUsuń